Zielona nizina
Zapytano mnie ostatnio: Gdyby miał Pan wskazać pierwsze skojarzenie z Mazowszem to co to by było? Odpowiedziałem tak: moi bliscy z południa Polski oglądają Mazowsze zazwyczaj tylko
przejazdem, albo z okien pociągu lub zza szyb samochodu, najczęściej w
czasie jazdy do Warszawy. Widzą wtedy przyjazną, pełną zieleni nizinę. A więc: ogromna, zielona nizina. A pośród
tej zielonej niziny posadowiona jest stolica państwa nad największą polską rzeką,
nad którą rosną też wierzby, a u stóp tych wierzb urodził
się Fryderyk Chopin. Reszta to już tylko szczegóły. Ba! lecz jakżeż one interesujące...
Nie ulega wątpliwości, że Mazowsze jest ziemią o wielu całkiem od siebie różnych krajobrazach. Jest jak patchwork. Inny jest rolniczy krajobraz kulturowy w okolicy Płocka i Płońska, niż na Ziemi Łowickiej, a te oba są zupełnie odmienne od rolniczego krajobrazu wschodniego Mazowsza. Tuż na wschód od Wisły położone ziemie mazowieckie to rzeczywiście przysłowiowe laski i piaski, ale na południe od Warszawy, na zachodnim wiślanym brzegu rozpościera się kraina zupełnie inna, pyszniąca się swoim bogactwem, gdzie na żyznych glebach okolic Czerska, Warki, Grójca i Rawy Mazowieckiej ścielą się ogromne owocowe sady. Te mazowieckie sady, jak i nadwiślańskie wierzby, są dominantą pejzażu tak samo odrębnego i jedynego w swoim rodzaju, jak cyprysy i winnice włoskiej Toskanii. Co tu mówić, krajobraz Mazowsza jest krajobrazem w zieleni.
Zielone Mazowsze - nizinne łąki i pola, wierzbowe aleje i Żelazowa Wola. Fot.L.Herz |
Nie ulega wątpliwości, że Mazowsze jest ziemią o wielu całkiem od siebie różnych krajobrazach. Jest jak patchwork. Inny jest rolniczy krajobraz kulturowy w okolicy Płocka i Płońska, niż na Ziemi Łowickiej, a te oba są zupełnie odmienne od rolniczego krajobrazu wschodniego Mazowsza. Tuż na wschód od Wisły położone ziemie mazowieckie to rzeczywiście przysłowiowe laski i piaski, ale na południe od Warszawy, na zachodnim wiślanym brzegu rozpościera się kraina zupełnie inna, pyszniąca się swoim bogactwem, gdzie na żyznych glebach okolic Czerska, Warki, Grójca i Rawy Mazowieckiej ścielą się ogromne owocowe sady. Te mazowieckie sady, jak i nadwiślańskie wierzby, są dominantą pejzażu tak samo odrębnego i jedynego w swoim rodzaju, jak cyprysy i winnice włoskiej Toskanii. Co tu mówić, krajobraz Mazowsza jest krajobrazem w zieleni.
Mazowsze to też północne krańce tego regionu (np. Wzniesienia Mławskie) z falistym i pagórkowatym terenem,gdzie przeważa krajobraz rolniczy z domieszką większych lub mniejszych kompleksów leśnych. A i klimat jest tam bardziej surowszy,zbliżony do klimatu z terenów Warmii i Mazur. To teren dawnego pogranicza,zatem i miłośnicy historii znajdą coś dla siebie np. ocalałe przedwojenne bunkry wojskowe,które wchodziły w skład linii obrony przed nacierającymi wojskami hitlerowskimi z terenów dawnych Prus Wschodnich. Jest tam też zapomniany zabytek - Wał Graniczny z XIV wieku (a właściwie jego pozostałości) który został wzniesiony po zawarciu mazowiecko - krzyżackiej ugody granicznej z 8.11.1343 roku w Bratianie. Pozostałości tego wału znajdują się na obecnej granicy między woj. mazowieckim,a warmińsko - mazurskim. Polecam to miejsce.
OdpowiedzUsuńWitamy, z tej strony Stowarzyszenie "Konfraternia św. Rocha" z Brochowa. Próbujemy skontaktować się z Panem Lechosławem Herzem w sprawie Zjazdu Mieszkańców Wsi Puszczańskich. Jeśli jest możliwość jakiegokolwiek kontaktu to podajemy swój adres mailowy konfraternia.brochow@gmail.com i tel. 781 938 480.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiamy,
Marta Przygoda-Stelmach
Kronikarz brochowski