Tajemnicze miejsca w Puszczy Kozienickiej
W początkach marca świeżą zielenią zieleni się w puszczy czosnek niedźwiedzi. Fot.L.Herz |
Dwa lata temu, z początkiem marca to było, w czas bezśnieżny, gdy czaiło się przedwiośnie w Puszczy Kozienickiej, a nad Poborskimi Łąkami zieleniły się już świeżą zielenią łany czosnku niedźwiedziego. W lecie zacznie pachnieć odurzającym zapachem, wyczuwalnym nawet z pewnej odległości; chociaż on niedźwiedzi, pachnie tak samo jak znany nam dobrze czosnek pospolity. Czosnek niedźwiedzi rośnie w Polsce w położeniach górzystych, uwielbia buczynę karpacką, na nizinach jest ewenementem, na Mazowszu jest rarytasem.
Mroczny, puszczański krajobraz rozlewisk rzeczki Żala w Puszczy Kozienickiej. Fot.L.Herz |
Cygańska bryczka.Fot.L.Herz |
Niedaleko
tego mostu diabelskiego jest pośród puszczy głaz wcale spory, o obwodzie siedmiometrowym. W całej tej puszczy nie ma innego wielkości podobnej. Ten gruboziarnisty
czerwony granit jest pomnikiem przyrody nieożywionej. Nazywają go Cygańską bryczką, a nazwa ta stąd się wzięła, że podobno
tutaj cygański wóz skarbami wyładowany, w zimny kamień został
zmieniony przez jakieś zaklęcie. Tak mówią, ale czy tak dokładnie
było, tego nie wiadomo. Podobno pod tym głazem Cyganie skarby z
tego wozu zabrane zakopali. Powiadają także, że przy pełni
księżyca, gdy dobrze ucha nadstawić, można ciche rżenie koni
usłyszeć. Ale nikt nie chce pod głazem kopać, chociaż niejednego
na to chętka bierze. Pewnie mają rację, licho nie śpi, więc po
co to licho z lasu wywoływać.
Jeden z czytelników tego blogu przypomniał mi, że Karol Potkański, który badał pierwotne osadnictwo w rejonie Puszczy Kozienickiej w jednej ze swych prac przytoczył opowieść mówiącą o magicznych praktykach na tym Kamieniu. Bezdzietne kobiety (zapewne podczas pełni) kładły się na kamień co miało pomóc w zajściu w ciążę.
Jeden z czytelników tego blogu przypomniał mi, że Karol Potkański, który badał pierwotne osadnictwo w rejonie Puszczy Kozienickiej w jednej ze swych prac przytoczył opowieść mówiącą o magicznych praktykach na tym Kamieniu. Bezdzietne kobiety (zapewne podczas pełni) kładły się na kamień co miało pomóc w zajściu w ciążę.
Karol Potkański, który badał pierwotne osadnictwo w rejonie Puszczy Kozienickiej w jednej ze swych prac przytoczył opowieść mówiącą o magicznych praktykach na tym Kamieniu. Bezdzietne kobiety(zapewne podczas pełni) kładły się na kamień co miało pomóc w zajściu w ciążę. Sława Bogom!!!
OdpowiedzUsuń