Krajobrazy i miejsca lubiane
w okolicach Warszawy
....................................................................................................................................
Małą ankietę przeprowadziłem wśród kilkudziesięciu mieszkających w Warszawie przyjaciół i znajomych z turystycznych szlaków. Pytanie brzmiało tak: jakie miejsca lub obiekty w okolicach Warszawy są przez nich szczególniej lubiane? Prosiłem o wymienienie od jednego do trzech miejsc, albo jakiegoś większego obiektu np. puszczy lub regionu, albo jakiegoś konkretnego miejsca w tej puszczy, albo miasteczka, wsi lub zabytku, przy czym kolejność nie miała znaczenia.
....................................................................................................................................
Małą ankietę przeprowadziłem wśród kilkudziesięciu mieszkających w Warszawie przyjaciół i znajomych z turystycznych szlaków. Pytanie brzmiało tak: jakie miejsca lub obiekty w okolicach Warszawy są przez nich szczególniej lubiane? Prosiłem o wymienienie od jednego do trzech miejsc, albo jakiegoś większego obiektu np. puszczy lub regionu, albo jakiegoś konkretnego miejsca w tej puszczy, albo miasteczka, wsi lub zabytku, przy czym kolejność nie miała znaczenia.
Krajobraz lubiany najbardziej: sosnowy bór Puszczy Kampinoskiej. Fot.L.Herz
|
Wyszło z tej ankiety, że - ogólnie mówiąc - krajobrazy
przyrodnicze lubimy bardziej od miejscowości i znajdujących się tam
zabytków. Zdecydowanie pierwsze miejsce w kategorii najbardziej lubianych krajobrazów dzierży Puszcza Kampinoska, a z krajobrazów kampinoskich najbardziej lubianą jest podwarszawska część puszczy, chociaż sporo respondentów lubi puszczę jako całość, nie roztkliwiając się na widok jakiegoś jednego miejsca, np. Palmir lub Zamczyska. Wielu z pośród tych, co to lubią tę puszczę, najistotniejsze jest to, że tam rośnie las i ta świadomość im wystarczy i żadne inne szczegóły ich nie interesują,ani przyrodnicze, ani historyczne, ani żadne inne. Poniektórym zaś do głowy nawet nie przyjdzie, że na podwarszawskim Mazowszu lasów jest co nie miara, że wianuszkiem otaczają Stolicę, dla nich się liczy tylko "Kampinos", chociaż niekoniecznie liczy dlatego, że las kampinoski jest parkiem narodowym.
Z pośród miejscowości jako szczególnie lubiane uznane zostały tylko Brochów, Jabłonna i Żelazowa Wola oraz Płock, a także wpisane w pejzaż leśny Otwock, Podkowa Leśna i Konstancin. Po równi dzieł natury i człowieka tyczyły dwie odpowiedzi, w których za najbardziej lubiane uznano okolice położone na północ od Warszawy od Pomiechówka aż po Ciechanów, oraz znajdujące się na wschód od Stolicy okolice Radzymina, Marek i Zielonki.
Po jednym głosie otrzymały
krajobrazy Bagna Pogorzel od strony Mikanowa, torfowisko Całowanie,
rezerwat Jata w Lasach Łukowskich i rezerwat Stawinoga koło Serocka,
Lasy Chojnowskie i Lasy Mieńskie, Narew i Pilica, a oba kompleksy leśne i
obie rzeki jako takie i bez wymienienia w jakiej konkretnie okolicy są lubiane najbardziej. Jest lubiana
okolica Ponurzycy oraz Puszcza Bolimowska i Puszcza Kamieniecka, ta
druga szczególnie w sąsiedztwie Łochowa i Kamieńczyka, a także rzeka Skrwa
Prawa, rezerwat Stawy Raszyńskie i Trupia Góra koło Podebłocia.
W tym domu w Żelazowej Woli urodził się Fryderyk Chopin. Fot.L.Herz |
Z pośród miejscowości jako szczególnie lubiane uznane zostały tylko Brochów, Jabłonna i Żelazowa Wola oraz Płock, a także wpisane w pejzaż leśny Otwock, Podkowa Leśna i Konstancin. Po równi dzieł natury i człowieka tyczyły dwie odpowiedzi, w których za najbardziej lubiane uznano okolice położone na północ od Warszawy od Pomiechówka aż po Ciechanów, oraz znajdujące się na wschód od Stolicy okolice Radzymina, Marek i Zielonki.
Rzeczka Długa powyżej Zielonki. Fot.L.Herz |
Zaskakujące są tutaj dwa ulubione miejsca, leżące poza popularnymi
szlakami, a mianowicie Bagno Pogorzel na południe od Mińska
Mazowieckiego oraz otoczenie Trupiej Góry, które rzeczywiście jest fascynująco ładne.
Zadziwia też fascynacja pięknym, lecz położonym na peryferiach Mazowsza i mocno oddalonym od Warszawy rezerwatem Jata.
Rezerwat Jata w Lasach Łukowskich. Fot.L.Herz |
Wiele osób lubi to przede wszystkim, co znajduje się przy rogatkach Warszawy, w terenie niemal jeszcze miejskim, ale już „z oddechem”, jak to określiła jedna z moich znajomych. Z tego rodzaju miejsc od domu nieodległych znalazły się pośród ulubionych Morysin koło Wilanowa i Olszynka Grochowska, zasię aż trzy osoby najbardziej napisały, iż lubią szczególniej podwarszawską część Puszczy Kampinoskiej koło Wólki Węglowej i Lasek, a więc okolicę praktycznie leżącą na stołecznych przedmieściach, czyli tam, gdzie Puszcza Kampinoska jest najmniej puszczańską, przedstawiając sobą obraz typowych mazowieckich, podwarszawskich lasków i piasków.
Poniektóre z otrzymanych przeze mnie listów były bardzo osobiste, uzasadniały wybór miejsc lubianych wspomnieniami z dzieciństwa, na przykład „chałupy państwa Tworzydłów w Ponurzycy i Mycielskich w Nadkolu nad Liwcem”, albo zaciekawieniem miejscami, „w których można odnaleźć ślady po cmentarzach olęderskich w Puszczy Kampinoskiej i dolinie Wisły.
Ktoś lubi szlak wzdłuż Rawki, bo trochę jest „górski" i bogaty w krajobrazy, ale i sentymentalny dla respondenta, wiążący go wspomnieniami jego biwaków harcerskich. Ktoś inny ceni wspomnienia z Żelazowej Woli i jej okolic, a to dlatego, że zachowały się mu zdjęcia z jedynej wycieczki w tamte strony wspólnej z jego mamą. Jeszcze ktoś inny lubi najbardziej Starą Olszewnicę, bo tam żył jego pradziadek i tam się urodził dziadek.
Po dwie osoby głosowały na Dolinę Wkry i Puszczę Białą, oraz Wisłę w okolicach Zakroczymia i Czerwińska, a także (zaledwie dwie) na Mazowiecki Park Krajobrazowy (ale tylko na jego część sąsiadującą z Warszawą, bo np. urokliwe okolice Celestynowa już się szczególnie nie podobają). Po trzy głosy padły na dolinę Bugu w okolicach Broku i Brzuzy oraz na rzekę Rawkę.
Poniektóre z otrzymanych przeze mnie listów były bardzo osobiste, uzasadniały wybór miejsc lubianych wspomnieniami z dzieciństwa, na przykład „chałupy państwa Tworzydłów w Ponurzycy i Mycielskich w Nadkolu nad Liwcem”, albo zaciekawieniem miejscami, „w których można odnaleźć ślady po cmentarzach olęderskich w Puszczy Kampinoskiej i dolinie Wisły.
Cmentarz kolonistów olęderskich w Secyminie. Fot.L.Herz |
Po dwie osoby głosowały na Dolinę Wkry i Puszczę Białą, oraz Wisłę w okolicach Zakroczymia i Czerwińska, a także (zaledwie dwie) na Mazowiecki Park Krajobrazowy (ale tylko na jego część sąsiadującą z Warszawą, bo np. urokliwe okolice Celestynowa już się szczególnie nie podobają). Po trzy głosy padły na dolinę Bugu w okolicach Broku i Brzuzy oraz na rzekę Rawkę.
Dolina rzeki Rawki w Puszczy Bolimowskiej. Fot.L.Herz |
Zabrakło mi na tej liście kilku miejsc o najwyższej randze turystycznej, aż proszących się o lubienie szczególne, w których bywać by się chciało jak najczęściej, np. Nieborowa, Pulw lub Modrzewiny, zaskakuje też nieobecność łatwo dostępnych Lasów Pomiechowskich i Świdra, zwłaszcza tego Świdra, przed laty bezwzględnie najpopularniejszej rzeczki podwarszawskiej. Zabrakło mi także – a może przede wszystkim – braku lubiących wyjątkowo urodziwe i sympatyczne okolice Skuł i Grzegorzewic. Nikt nie zanotował wśród ulubionych zabytkowego Łowicza i tamtejszej procesji w święto Bożego Ciała, a jest ta procesja ewenementem na europejską skalę. Nikogo nie zafascynowały Kurpie z ich Puszczą Zieloną. Pułtuska też nie wymieniano, a przecież to niewielkie miasto jest jednym z najładniejszych w środkowej Polsce i do tego ma historię nie lada, a jego zabytki są z najwyższej, krajowej półki.
Zamek w Pułtusku. Fot.L.Herz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz