piątek, 16 czerwca 2023

 Stara wierzba z Żelazowej Woli.

 


   Rośnie ta wierzba w parku, otaczającym dom urodzenia Fryderyka Chopina  w Żelazowej Woli. Ten park, w obecnym kształcie skomponował  po 1931 r. prof. Franciszek Krzywda-Polkowski. Zgromadzono  w nim rośliny z całego świata, w ten sposób symbolicznie składającego kompozytorowi. Ale jest i ona,  jedno z najbardziej polskich drzew – wierzba. Godnie się starzeje ta dwupienna wierzba krucha  o imponującej urodzie.     

Wierzbo ty moja, którą wiek on stary Mianem przyodział najpiękniejszej wiary - pisał Teofil Lenartowicz. - Pszczoła na ciebie nie zabiega skrzętna I chrząszczyk tylko twych się czepia liści, A ty mi przecież najwięcej pamiętna I ty mi jedna szumisz najojczyściej. Drzewino biedna.”

Wierzba jest jednym z  bardziej pospolitych drzew w Polsce. W Polsce rośnie 28 gatunków wierzb oraz ich liczne mieszańce, na świecie około trzystu. Wierzby kruche rosną przede wszystkim w lasach łęgowych wzdłuż rzek, często tworząc tam wraz z topolami duże skupienia. Występują również wzdłuż dróg, nad stawami. Często są sadzone i na miedzach i przy drogach bywają ogławiane.  W pniach wierzby kruchej nader często tworzą się dziuple, chętnie wykorzystywane przez gniazdujące w nich ptaki. Z ukryć w popękanych pniach korzystają zające, jeże i liczne drobne gryzonie. W próchnie zimują padalce. Na przedwiośniu pyłek z kwiatów wierzbowych jest ważnym pożytkiem pszczelim. Wierzba krucha jest też rośliną leczniczą. Zielarze wykorzystują jej korę. W medycynie ludowej wykorzystywano korę wierzby jako środka ułatwiającego zasypianie i uspokajającego. 

Jarosław Iwaszkiewicz pięknie pisał o Żelazowej Woli i Chopinie, poeta żył jego muzyką. O ziemi mazowieckiej też pisał pięknie. "Myślę, że nie doceniamy mazowieckiego pejzażu.  Przyznać trzeba, że jest on mało efektowny. Ale tai w sobie te drobne niuanse, te delikatne odcienie kształtów i barw, które się dopiero widzi i ocenia, kiedy się z tym pejzażem zżyje tak głęboko, jak tylko może się zżyć stały mieszkaniec tych okolic.

Wierzba, jak i sosna, to dwie siostry naszego pejzażu, jest ważnym jego akcentem. Czymś więcej, niż tylko drzewem. Wierzbie poświęcił odrębny cykl zatytułowany Garść liści wierzbowych  w tomie Mapa pogody. W jednym z wierszy jest taki wers: „Straszno wszystkim kto nie wierzy w wierzby łaskawego ducha”. Dobrze, że ona tu jest, że ta wierzba wciąż żyje i duma w żelazowolskim parku. I ja, patrząc na nią, mogę sobie podumać. Nie tak, jak  poeta, aleć zawsze. Napatrzeć się więc na tę wierzbę nie mogę, na ten cały chopinowski,  towarzyszący jej zakątek mazowiecki. I nie wiem, czy jeszcze ją zobaczę. Niestety, mój pesel nie daje się oszukać, a piasek w mojej klepsydrze nieubłaganie się przesypuje...

...........................................................


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz