sobota, 2 stycznia 2016

Były kiedyś śnieżne zimy na Mazowszu 
Zima na Szmulkach
Warszawskie Szmulki zimą roku 1961. Fot.L.Herz
Miałem kiedyś ambicje fotograficzne. Łaziłem po przedmieściach Warszawy, fotografowałem ulice, których dzisiaj już dawno nie ma. Jak się dało, chociaż bez teleobiektywu, również ludzi. Przeglądając te stare zdjęcia widzę, jak wiele przeszło mi koło nosa. Nie pomyślałem, że trzeba, że warto, że kiedyś... Wtedy pozostawałem nieco pod wpływem oglądanych filmów włoskiego neorealizmu, swoją rolę odegrali też polscy fotograficy, artyści fotografii czarno białej...
    Zawsze z radością odwiedzam dzielnice i ulice, w których zachowała się autentyczna atmosfera fascynującej lokalności. Sporo zdjęć zrobiłem w roku 1961 w Warszawie, fascynująca wtedy była dla mnie oglądana w zimowej szacie dzielnica  Szmulki na peryferiach Pragi.

 

 
Wszystkie zdjęcie z warszawskich Szmulek śnieżną zimą roku 1961. Fot.L.Herz


     Szmulki miały smak egzotyki. Dziś to już nie to. Szmulki są już inne. Ja jestem inny. Zdjęcia teraz robi się inne. Mały pikuś to dzisiejsze fotografowanie. Aparat myśli za nas. Odpada kupowanie błon fotograficznych, wywoływanie ich, robienie papierowych zdjęć. Zapis cyfrowy ogromnie obniżył koszty. Wtedy sam wywoływałem filmy i zdjęcia, kuchnię zamieniałem nocami w laboratorium fotograficzne. Takich ambitnych zdjęć jak wówczas, już nigdy później nie robiłem.
    Zmieniły się czasy. Na lepsze, to niewątpliwe. Ale tamtych Szmulek żal. Czarno białej fotografii też żal. Ta kolorowa to nie to. Podrajcowane widoczki pachną tandetą. Ale lud to lubi,  jak na lud przystało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz