W
ostatnią sobotę tegorocznego czerwca z niewielkim gronem przyjaciół
z turystycznych szlaków wędrowałem przez Pulwy. Odwiedzam
je często od lat już przeszło czterdziestu. To
jedna z
krajobrazowych osobliwości mazowieckich. W tamtejszym
pejzażu dominuje niemal zupełnie nieznany w podwarszawskiej
okolicy krajobraz wielkich, łąkowych przestrzeni.
Przez wieki były
tam bagna. Powstały przed kilku tysiącami lat i noszą kurpiowską nazwę Pulwy. "Pulwy" albo "polewy"
właśnie "bagno" oznaczają. Władysław Mackiewicz,
opisujący Kurpiowszczyznę przed kilkudziesięciu laty, pisał w
swoim wierszu: "Księżyc
blaski smętne swoje / śle na pulwy, na moczary"...
Torfowiska
na Pulwach są zmeliorowane, ostatnie
prace wykonywano jeszcze w
latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. osuszono niemal całe Pulwy. Od lat ich bogactwem jest siano. Są nim również ptaki i dla ich ochrony torfowisko znalazło się w sieci najcenniejszych ptasich ostoi w Europie.
Szliśmy wśród łąk... Fot. l.Herz |
Pulwy
Szliśmy wśród łąk
łąkami.
Gdzie
się spojrzało
tam
na nas czekały
łąki.
Żurawie
śpiewały w oddali
zbierały
się czajki do drogi
pachniało
siano skoszone
pod
lasem krowy
dziewczyna
poiła wodą.
Pod
niebem niebieskim
z
chmurami nad nami
jak
pączki,
trwała
na nas czekając
rozległa,
szeroka, daleka
hen,
w horyzoncie ginąca
kraina
zielonych łąk.
Szliśmy
przez łąki
wśród
łąk
łąkami
W
bezkresną ich dal.
...w bezkresną ich dal. Fot.l.Herz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz