piątek, 17 lipca 2015


O mazowieckim gotyku 

Kościół w Dziektarzewie nad Wkrą. Fot.L.Herz
    O mazowieckim gotyku można prawie nieskończenie. Takie to niby nic, takie  niepozorne jest to, co po sobie gotyk pozostawił na naszym Mazowszu, ale absolutnie nie do pogardzenia. Wędrowanie gotyckim szlakiem po mazowieckiej ziemi może dostarczyć niemałej przyjemności odkrywania indywidualnego rysu tej architektury. Od lat to czynię  i bardzo jestem z tego swojego wędrowania kontent. Zapraszam do wędrówki tropami mazowieckiego gotyku, na początek szlakiem zabytków architektury sakralnej. Ze wcale pokaźnej listy obiektów, godnych szczególniejszej uwagi, wybrałem tutaj kilka na początek swojej opowieści o cudach mazowieckiej architektury. Piszę "cudach", bo są to cuda prawdziwe. Mam nadzieję, że uzasadnia to choćby tylko tych kilka dołączonych tutaj fotografii... 
Łęg Probostwo
Wizna

Luszyn
Brok
Łomża

    Gotyk przywędrował na Mazowsze bardzo późno, lecz „oswojony"  został natychmiast  i uzyskał wyraz bardzo indywidualny, -rozpoznawalny na pierwszy rzut oka. Większość mazowieckich budowli gotyckich pochodzi z wieku XVI. Wtedy na zachodzie Europy dawno już o tym stylu zapomniano. W tym czasie w Anglii cały dwór Elżbiety I ubierał się w bogate renesansowe stroje i dojrzewał już talent Wiliama Szekspira, we Francji powstały już renesansowe zamki nad Loarą, wielki Vignola pobudował już w Rzymie kościół Il Gesu, będący syntezą baroku i prawzorem setek innych podobnych jemu świątyń na świecie, a pod Madrytem Filip II zbudował ogromny kompleks Eskurialu w surowym stylu hiszpańskiego baroku.     
    Gotyk mazowiecki w budownictwie sakralnym niewiele  ma w sobie strzelistości katedr francuskich lub - zbyt daleko nie szukając - świątyń krakowskich.Z niewielkimi wyjątkami, oczywiście. Najbardziej interesujący gotyk mazowiecki odnajdziemy na głębokiej prowincji. Kościoły gotyckie są  tam na ogół krępej budowy, a wnętrza niemal wyłącznie jednonawowe, skromne i z niewielkimi wyjątkami bez kolumn, zaś sufity przeważnie płaskie. Bardzo często i rzec można, że najczęściej, prezbiterium zakończone jest pionową ścianą, chociaż zdarzają się półokrągłe apsydy.  
    To, co najładniejsze w tych wszystkich świątyniach, to ozdobne, lecz bez nadmiernej fantazji realizowane ich szczyty, np. w Łęgu Probostwie lub Wiźnie. Ale w czasach, gdy na Mazowsze docierał spóźniony mocno gotyk, niemal z nim jednocześnie przybywał tu renesans, bowiem zapóźniona, europejska prowincja właśnie rozpoczęła pogoń za tym, co było modne na świecie. I tak na nizinach pośrodku Polski pojawił się  mazowiecki styl gotycko-renesansowy: bryły kościelne były gotyckie, niemal cała reszta renesansowa, taki jest np. kościół w Broku nad Bugiem, albo w Luszynie na ziemi łowickiej. W późniejszych epokach niekiedy dobudowywano frontony barokowe lub klasycystyczne, np. w Łomży. 

    Jeszcze o kilku ciekawostkach powinno się opowiedzieć, jest ich trochę i mocno one odróżniają gotyk z Mazowsza od gotyku z innych części Europy. O tym jednak innym razem. Również innym razem opowiem o obronnym kościele w Brochowie nad Bzurą. W nim jednak zdaje się już być więcej renesansu, niż gotyku.  Jest to budowla całkowicie oryginalna,  niepowtarzalna i to nie tylko w Polsce, w całej Europie również.
Brochów

1 komentarz: