Sosna figa
Minionego lata szedłem sobie niebieskim szlakiem pośród sosnowych borów Kampinoskiego Parku Narodowego. Przy Kromnowskiej Drodze chciałem odwiedzić sosnę figę, jedno z najbardziej charakterystycznych drzew puszczańskich. Właściwie to są trzy kilkudziesięcioletnie sosny, złączone ze sobą; pomiędzy dwie wplotła się sosna trzecia. Cała grupa powstała zapewne z samosiewu. Drzewa rosły zrazu obok siebie równomiernie, lecz z latami zabrakło im przestrzeni i zaczęły przeszkadzać sobie wzajemnie we wzroście. Uciskana przez boczne pnie sosna środkowa wygięła się w poszukiwania światła i sterczała jak palec pokazujący „figę” w zaciśniętej dłoni.
Wiele razy byłem przy tym drzewie, ale nigdy nie zrobiłem dobrego zdjęcia, tylko raz jeden, zimą, na wycieczce rodzinnej, wtedy jednak bardziej to było zdjęcie dziecka u stóp drzewa, niż samej sosny.
Minionego lata szedłem sobie niebieskim szlakiem pośród sosnowych borów Kampinoskiego Parku Narodowego. Przy Kromnowskiej Drodze chciałem odwiedzić sosnę figę, jedno z najbardziej charakterystycznych drzew puszczańskich. Właściwie to są trzy kilkudziesięcioletnie sosny, złączone ze sobą; pomiędzy dwie wplotła się sosna trzecia. Cała grupa powstała zapewne z samosiewu. Drzewa rosły zrazu obok siebie równomiernie, lecz z latami zabrakło im przestrzeni i zaczęły przeszkadzać sobie wzajemnie we wzroście. Uciskana przez boczne pnie sosna środkowa wygięła się w poszukiwania światła i sterczała jak palec pokazujący „figę” w zaciśniętej dłoni.
Wiele razy byłem przy tym drzewie, ale nigdy nie zrobiłem dobrego zdjęcia, tylko raz jeden, zimą, na wycieczce rodzinnej, wtedy jednak bardziej to było zdjęcie dziecka u stóp drzewa, niż samej sosny.
Sosna figa na starej fotografii i poniżej to, co z niej zobaczyłem tegorocznego lata. Fot.L.Herz |
Nie sfotografowałem tego lata sosny-figi. Drzewo leżało na ziemi, pocięte na kawałki. Niestety, to był zabieg niezbędny, ta sosna umarła już kilka lat temu, była drzewem martwym, suchym – powiedział mi nadleśniczy Andrzej Starzycki z obwodu ochronnego Parku w Kromnowie. – Jeden z jej pni złamał się i upadł na drogę, to samo każdego dnia mogło stać się z kolejnymi, a rosnące tuż przy szlaku drzewo było zagrożeniem. Oczywiście, że takiej ciekawostki żal, ale to nie był pomnik przyrody, trzeba było to zagrożenie usunąć.
Odwiedzałem to drzewo co kilkanaście miesięcy. Sosna-figa rosła przy dość monotonnej krajobrazowo Kromnowskiej Drodze, prowadzącej ładnymi, lecz monokulturowymi borami. To charakterystyczne drzewo było niewątpliwie ozdobą tej drogi i wiodącego nią niebieskiego szlaku turystycznego. Po raz pierwszy dowiedziałem się o niej z wydanej w roku 1962 książeczki „Wczoraj, dziś, jutro Puszczy Kampinoskiej”, napisanej przez dr Janusza Bobińskiego, który w pierwszych latach funkcjonowania parku narodowego w podwarszawskiej puszczy, wydał kilka publikacji, promujących to, co w tej puszczy warte jest zobaczenia. On nazwał to drzewo sosną-figą.
Pisząc swój pierwszy przewodnik po Puszczy Kampinoskiej, wydany przez wydawnictwo Sport i turystyka w roku 1971, Kromnowską Drogę opisałem jako jedną z polecanych tras wycieczkowych; jeszcze wówczas nie prowadził nią szlak znakowanych. Oczywiście, że nie mogłem pominąć sosny-figi. Potem wymieniałem ją w każdym następnym swoim przewodniku, także w ostatnim, który ukazał się nakładem oficyny Wydawniczej Rewasz. Wprowadziłem to drzewo do mapy Puszczy Kampinoskiej, wydanej w skali 1:60 000 przez Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych; ta mapa miała kilka wydań, pierwsze w roku 1973. Już po transformacji ustrojowej, monopol niezniszczalnej dotąd PePeWuKi został złamany, również inne wydawnictwa zajęły mapami puszczy. Na wszystkich sosna ta się znajdowała. Zapewne przez wiele jeszcze lat i w wielu wydaniach będzie umieszczana przy Kromnowskiej Drodze. Ale już nikt nie będzie mógł jej odnaleźć w terenie. Szkoda. Bardzo jej tam będzie brakowało.
Odwiedzałem to drzewo co kilkanaście miesięcy. Sosna-figa rosła przy dość monotonnej krajobrazowo Kromnowskiej Drodze, prowadzącej ładnymi, lecz monokulturowymi borami. To charakterystyczne drzewo było niewątpliwie ozdobą tej drogi i wiodącego nią niebieskiego szlaku turystycznego. Po raz pierwszy dowiedziałem się o niej z wydanej w roku 1962 książeczki „Wczoraj, dziś, jutro Puszczy Kampinoskiej”, napisanej przez dr Janusza Bobińskiego, który w pierwszych latach funkcjonowania parku narodowego w podwarszawskiej puszczy, wydał kilka publikacji, promujących to, co w tej puszczy warte jest zobaczenia. On nazwał to drzewo sosną-figą.
Pisząc swój pierwszy przewodnik po Puszczy Kampinoskiej, wydany przez wydawnictwo Sport i turystyka w roku 1971, Kromnowską Drogę opisałem jako jedną z polecanych tras wycieczkowych; jeszcze wówczas nie prowadził nią szlak znakowanych. Oczywiście, że nie mogłem pominąć sosny-figi. Potem wymieniałem ją w każdym następnym swoim przewodniku, także w ostatnim, który ukazał się nakładem oficyny Wydawniczej Rewasz. Wprowadziłem to drzewo do mapy Puszczy Kampinoskiej, wydanej w skali 1:60 000 przez Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych; ta mapa miała kilka wydań, pierwsze w roku 1973. Już po transformacji ustrojowej, monopol niezniszczalnej dotąd PePeWuKi został złamany, również inne wydawnictwa zajęły mapami puszczy. Na wszystkich sosna ta się znajdowała. Zapewne przez wiele jeszcze lat i w wielu wydaniach będzie umieszczana przy Kromnowskiej Drodze. Ale już nikt nie będzie mógł jej odnaleźć w terenie. Szkoda. Bardzo jej tam będzie brakowało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz