Byliście? Widzieliście? Nieeee ? To być musicie, zobaczyć to trzeba koniecznie. Nie zna Mazowsza, kto tam nie był. Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu jest zachwycająco urodziwe, to świetne miejsce, nic tylko bić
brawo, łza się w oku kręci, gdy ogląda się jak kiedyś ładnie
i wdzięcznie budowano, a żal serce ściska, gdy się pomyśli, że
naród współczesny jakby zatracił kompletnie poczucie estetyki i
piękna.
Zupełnie
mnie powaliła na kolana znajdująca się tam galeria rzeźby
ludowej, w której zgromadzono dzieła artystów miejscowych, z
okolic Sierpca, przede wszystkim z obfitującego w samorodne talenty
Zawidza i wsi sąsiednich. W latach sześćdziesiątych XX wieku w
Sierpcu i okolicy powstał tzw. Sierpecki Ośrodek Rzeźby Ludowej
skupiający twórców starszego pokolenia urodzonych pod koniec XIX i
na początku XX wieku oraz zainspirowanych ich twórczością młodych
rzeźbiarzy. Okolicę nazywano "zagłębiem rzeźby ludowej".
Dzisiaj to już przeszłość, większość artystów poumierała.
Rzeźby są ozdobą zbiorów w Sierpcu i stanowią znaczącą część
kolekcji etnograficznych muzeów w Warszawie, Łodzi, Krakowie,
Toruniu. Były wystawiane w wielu krajach europejskich, ale i w
Japonii, Meksyku, Stanach Zjednoczonych. Na wydziałach etnografii w
kraju uczy się do dnia dzisiejszego przyszłych etnografów o
Zawidzu jako czołowym przykładzie ośrodka rzeźbiarskiego, a
wielu dzisiejszych profesorów na temat swoich prac magisterskich
wybierało rzeźby spod Sierpca. Wśród emerytowanych pracowników
muzeów etnograficznych z Płocka i Warszawy do dnia dzisiejszego
krążą anegdoty jak to ścigali się na pozyskiwanie rzeźb z
Zawidza i jakie towarzyszyły temu śmieszne perypetie. Niezwykłym
skarbem kulturowym może pochwalić się okolica Sierpca.
Fot.Lechosław Herz |