Oddech włoskiego południa wśród lasów nad mazowieckim Liwcem
Wnętrze jest całe w bieli, surowe, niemal niczego tam nie ma, żadnych obrazów, organów, ołtarza nawet nie ma i tylko ołtarzowa mensa stoi pośrodku prezbiterium A my oboje z żoną w zachwycie, bo ta surowa prostota bardzo nam się podoba. Znalazłem w internecie projekt polichromii wnętrza, sporządzony w pracowni Andrzeja Novaka-Zemplińskiego,jr. Też piękny jest ten projekt i też nawiązujący do wnętrz włoskich. Niemniej, przeszczęśliwi byliśmy oboje z żoną, mogąc oglądać to wnętrze bez tego wszystkiego, w bieli tynku. Takie właśnie robi ogromne wrażenie.
Co jakiś czas odwiedzam nadliwieckie Loretto pośród Puszczy Kamienieckiej. Od roku 1928 znajduje się tutaj klasztor Sióstr Loretanek. Zadaniem zakonu jest niesienie pomocy ubogim i sierotom oraz szerzenie kultu Matki Boskiej Loretańskiej. We włoskim Loreto koło Ancony znajduje się wyrzeźbiona z drewna cedrowego figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Oboje mają ciemne oblicza z powodu osadzonego na nich dymu z lamp oliwnych płonących przed nia przez długie lata. Dzieciątko trzyma w jednej dłoni kulę ziemską, którą przez Maryję, przychodzi zbawić, w drugiej zaś dłoni ukazuje różę – symbol miłości do nas aż po krzyż. Dla wierzących katolików zawarty jest w tym sens wiary.
Od roku 1981 w nadliwieckim Loretto znajduje się wierna kopia włoskiej figury. Do sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej sprowadzona została z Włoch i umieszczona na ołtarzu nocą z 12 na 13 grudnia; było to tej samej, śnieżnej i mroźnej nocy, gdy gen.Wojciech Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojenny, a setki działaczy „Solidarności” właśnie aresztowano w ich mieszkaniach. Modlili się przed nią m.in. ks. kardynał Stefan Wyszyński i ks. Jerzy Popiełuszko, często odwiedzający Loretto. Ale wtedy figura ta znajdowała się w kaplicy, o tej dużej świątyni dopiero zaczynano myśleć. Teraz figurę czarnej Madonny umieszczono w bocznej kaplicy nowej świątyni. Zapewne zawędruje do głównego ołtarza, ale jeszcze nie teraz, więc można być z nią w bliskości, uklęknąć i powierzyć najskrytsze swoje myśli...
Wspomnienia pozostały mi bardzo piękne. Więc tak, jak inaczej już nie będę mógł, we wspomnieniach będę zawsze powracać do nadliwieckiego Loretto pośród Puszczy Kamienieckiej.