Ławska Góra
Jest jedną z kilkudziesięciu piaszczystych wydm w Puszczy Kampinoskiej. Nie należy do wydm o najwyższym przewyższeniu nad otaczającym je terenem, jej wierzchołek wznosi się na 95 m npm, sąsiadujące z nią mokradła torfowisk są na wysokości 76 m npm. Niby niewiele, zaledwie dwadzieścia metrów, ale w przypadku Puszczy Kampinoskiej to już różnica całkiem spora. Jest jedną z wydm ograniczających od północy bagienną kotlinę torfowiska Kalisko, jednego z kilku malowniczych mokradeł na południowym pasie bagiennym. Od wschodu Ławska Góra sąsiaduje z wzniesieniem Góry Piaskowej (albo Piaszczystej, jak podają niektóre źródła).
Ławskiej Górze dodaje znaczenia fakt, że przechodzi przez nią ważny szlak turystyczny. I przyroda, ona przede wszystkim. Nazwy terenowe w tej okolicy też są bardzo interesujące, piszą swoją historię: jest w tej okolicy Przejmowa Góra, jest Góra Dębowa, są Wierszowskie Góry i wieś Wiersze (i nie z poezją są te nazwy związane), jest Nartowa Góra (i nie z powodu zimą uprawianego tam narciarstwa ją tak nazwano), są bagienne lasy na Babiej Łące, są turzycowiska uroczyska Kalisko i są tajemnicze Debły...
Lasy rosnące na Ławskiej Gorze należały do okolicznych majątków w zasadzie aż do 1945 roku, gdy majątki w sąsiednim Zaborowie i Zaborówku upaństwowiono. Stąd też różnica w ich prezencji. Dziedzice Zaborowa byli bardziej pazerni, las wydawał się być dla nich tylko magazynem drewna. W uroczysku Mosionka przed ponad stu laty rosły wiekowe sosny, zostały wycięte w pień i sprzedane kupcom żydowskim, stąd też obecna ich nazwa nazwa. Niemniej, pod względem krajobrazowym te lasy mają dużo specyficznego wdzięku: karłowate sosny, brzozowe zagajniki, łany wrzosów, chrobotków reniferowych i płucnicy islandzkiej w runie, siwe porosty na gałęziach drzew. Ale dziedzic z Zaborówka pozostawił po sobie drzewostany dorodniejsze, stąd też na części wydmowych piachów w otoczeniu Ławskiej Góry rosną dzisiaj zwarte drzewostany sosnowe w dostojnym wieku lat 134. Gdyby nie park narodowy, dawno zostałyby wyrąbane.
Od lat zachodzę na Ławską Górę. Sam się sobie dziwię, ale to prawda; nie sfotografowałem widoku z Ławskiej Góry o letniej porze. Więc teraz, w pełni lata, pomieszczę w tym blogu zimową fotografię. W roku 1968 je zrobiłem. Stałem ze swoim aparatem fotograficznym marki Smena na grzbiecie Ławskiej Góry. Poniżej miałem drogę, jechały nią sanie i szli ku mnie koledzy z mojej wycieczki, przed którą się wysforowałem po to właśnie, aby pstryknąć to zdjęcie. Na bliskim horyzoncie widniała wieś Ławy....
W swoim pierwszym przewodniku po Puszczy, wydanym w 1971 roku, napisałem, że z grzbietu tej wydmy widok się rozpościera na południowy pas bagienny z podmokłymi łąkami uroczyska Kalisko i wsią Ławy na pierwszym planie oraz linią skarpy wysokiego tarasu na horyzoncie. Z tej wydmy było widać Pałac Kultury w Warszawie, oddalony o 23 km w linii prostej. Nie zrobiłem tego zdjęcia.Więc żal. Upłynęły lata, widok na Pałac Kultury zaczął przesłaniać las, a wsi juz nie ma...
To była malowniczo położona wioska. Powstała na dużym piaszczystym grądzie pośród łąk południowego pasa bagiennego. Została założona w poł. XIX w. na malej polance wśród lasu. Nazwę wzięła od wyrazu ława, ławica, tj.mielizna piaszczysta. Bezpośrednio na zach. od wsi na zach. części tego grądu jest uroczysko Grabowy Grunt, na którym piękny las grabowy oraz Ławskie Dęby, największe skupienie pomnikowych dębów w KPN. W tamtym przewodniku zachęcałem do spojrzenia na kilka stylowych, drewnianych chat, krytych słomianą strzechą. Nad jednym z domów bociany uwiły gniazdo, było ogromne, od lat co roku przez ptaki powiększane. Tamte zimy i tę chałupę sfotografowałem. Och, jak żałuję, że tak mało wtedy zdjęć w Ławach porobiłem...
W ostatnim swoim przewodniku, który dopiero co, wiosną roku 2022 wyszedł 51. lat po pierwszym z roku 1971, także pisałem o Ławach. To już ósmy mój przewodnik po Puszczy Kampinoskiej. Ta puszcza jest mi prawie domem. Gdyby nie znalazła się na moim szlaku przed laty, pewnie musiałbym ja wymyślić.Od pół wieku na pokuszenie wodzę ludzi po tej puszczy. A wioski Ławy już nie ma. Obejścia rozebrano, wykupione przez Park grunty zalesiono i jest to teraz jedno z bardziej fascynujących miejsc w Puszczy. Na rozstajach przetrwały drewniane krzyże, pośród lasu ślady fundamentów i ogrodzeń.
Niedawno znowu odwiedziłem tę ogromną wydmę, od pobliskiej wioski noszącej nazwę Ławskiej Góry. Ale widok był już zupełnie inny. Wyszedłem teraz na grzbiet wydmowy obok krzyża, fotografowałem krajobraz, chciałem, aby było mniej więcej tak, jak pięćdziesięciu laty, nie dało się w żadnym razie. Od krzyża na rozstajach nadal zbiega piaszczysta droga ku wsi, ale całą okolicę teraz zasłania las, nieźle już jest podrośnięty. Tak ma być, ale widoku żal...
Ławska Góra wydaje się mi się teraz jakby mniejsza. Zapewne ta wolna przestrzeń wokół niej dodawała jej wysokości. Ot, takie zwykłe, normalne złudzenie optyczne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz